Przez ostatni tydzień przygotowywaliśmy się do festiwalu OFTS w Akademii Teatralnej w Warszawie. Jesteśmy jedynym teatrem, który bierze udział w festiwalu od początku. Tym razem było o wiele więcej stresu z mojej strony, bo jechaliśmy z "Bądź ze mną. Jestem" - dość jednak hermetycznym spektaklem, gdzie stawiam na wyobraźnię widza, jest wiele niedopowiedzeń, operujemy symbolami. 10 lat męczę sie z tym tekstem, znam go na wylot, i ta skrócona historia życia mnie fascynuje. I ciągle czułem, że coś mi ucieka... Przypadkowo na tydzień przed spotkałem się z reżyserem Rafałem, który powiedział mi, że ma zamiar zająć się taką historią chłopca, który umiera na raka i przeżywa całe życie. Rozpoznawszy Oskara powiedziałem, że ja to zrobiłem, wyłuszczyłem mu tezy, ale też jakoś udało mi się zdefiniować problem. A on na to, żeby "mój wewnętrzy reżyser porozmawiał z moim wewnętrznym inscenizatorem". Przemyślałem to. I właściwie rozwiązanie wpadło samo. Ale to co istotne, to ...