Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2013
Obraz
Recenzja z Kielc... Jako kolejni na scenie zaprezentowali się nam aktorzy Chojnickiego Studia Rapsodycznego. Odegrali oni spektakl zatytułowany „Versus”. Jest to sztuka traktująca o tematyce tożsamości narodowej, ale i samotności oraz spojrzeniu na wojnę przez ludzi, którzy choć w niej nie uczestniczyli, to wiele przez nią stracili. Artyści w mojej opinii wznieśli się na wyżyny, wspaniałą grą aktorską potrafili zarówno rozśmieszyć widza, pouczyć, wzruszyć, a także zmusić do myślenia. Powiem szczerze, że jeśli kiedykolwiek znów będę miał sposobność do zobaczenia ich na scenie to na pewno skorzystam, a i Was czytelnicy do tego zachęcam. Olbrzymie brawa należą im się zarówno za warsztat jak i olbrzymie pokłady energii, które przelali na publiczność. Byli jednym z najjaśniejszych, wśród przecież tylu jasnych punktów tego Przeglądu. Był to faktycznie spektakl wyjątkowy.  Zdjecie zaczerpnięte z portalu Kreatura; autor: Michał Jaroń

inauguracja sali w II LO

Obraz
Było pięknie. Ile te dzieciaki już umieją... niesamowite. Kilka wykonań doskonałych, bo są to własne głosy w sprawie. Nie wszystko się udało - myślę o finale głównie i niektórych tekstach, ale na tym polega nasza praca. Nie poddawać się, bo się coś nie udało. Drążyć własną skałę dalej. Dziś też jakoś inaczej spojrzałem na Słowo. Zrozumiałem, że Irena Jun ma rację - faktycznie pięknie dzieciaki mówią. Dbamy o to ciągle. To był bardzo długi dzień - bo jeszcze mieliśmy próby mikołajka, ale za to JAKIE! Genialne. Wprowadzenie Piotra jest strzałem w 10, który pobudza też innych aktorów. Tak to jest, że oprócz wykonania ważne są TE momenty. Ja to już od dawna cenię i rozumiem.  Wszyscy byli kontent. A ja nie wierzyłem, że to moje dzieci... a to był H I T - Aga w finale.. ale mi sie podobało, choć spodziewałem się jakiegoś rozwiązania spontanicznego...

Versus w Kielcach

Obraz
Przejechaliśmy ponad 450 km razy dwa w dwa dni. To (za) dużo. Ale: nareszcie poszedł nam spektakl. Był dojrzały, nieprzegrany, i wiele się udało. Widz wszedł jak w masło od początku, więc aktorzy mogli pobrylować. Tym razem to oni decydowali o tym co się dzieje, a nie widz. Przeczytałem jakąś durną recenzję z tego grania, która mnie jakoś zdenerwowała,mimo, że jest dobra, ale w ogóle nie dotyka istoty. Ale to tylko recenzja. Daria nareszcie inaczej, logicznie, podkreślając nastroje, nie pędząc bezmyślnie rytmicznie. Dominik nie przegrał sprawy - rozsądnie podawał treści w imię idei chciałoby się rzec. Błażej coraz lepiej tyka Fransua. Oglądałem jaki rodzaj eksperymentu w nim zachodzi, i podoba mi się ten kierunek. Rozszerza w sobie emocje. Daje im szansę. Jeszcze Łukasz powinien iść w tę stronę (to znaczy w stronę pogłębiania siebie; grania bez widza) i będziemy mieli świetny zespół sprawnych aktorsko ludzi, zdolnych do zagrania wszystkiego. Lub prawie. Teraz tylko grać...

"Wszyscy święci" w Chojnicach

Wczoraj mieliśmy Teatr Polski z Bydgoszczy. Ludzie nie zawiedli - przyszli, mimo że tydzień temu był Drugi Pokój. Drugi Pokój wydaje mi się zbyt powierzchownie dotknął Herberta. Taki był podobno cel spektaklu - "zaznaczyć", ale w 30 minutowej formie mam się wrażenie niepełni (choć Ci ludzie cudni). Do tego dochodzi dźwięk, który był zamazany momentami. Muszą o to dbać. Warsztaty natomiast przemyślane i rewelacyjne. Jeśli chodzi o Wszystkich Świętych, to bardziej podobało mi się Betlejem Polskie w reżyserii tego samego reżysera (choć oczywiście nazwa jest ni w 5 ni w 9). Spektakl ma lepsze tempo, mimo wszystko jest spójniejszy. Ten jest rozwleczony, brakuje mu wyrazistych konfliktów, budowania nastrojów. Ostatnie 5 minut jest genialne, w reszcie ja się nie odnajduję. Ale wszystkim (prawie) innym sie podobało bardzo. Jest tam wiele rzeczy drażniących jak aktor łamiący czwartą ścianę i opowiadający o świętych. Ostatnie 5 minut jest bardzo dobre, bo buduje obraz jak zwykli ludz