Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2023

mi mi mi mi.

  Choć jestem chory, zrobiliśmy taki filmik jako projekt 41. 

czwarty.

Obraz
 Coraz lepiej to brzmi - czuje jak mam coraz większą kontrolę nad frazą.  To zostało nagrane wcześniej - obróbka trochę trwa. Przez jakiś czas nie będę nagrywał, bo nie mam głosu. 

...To już trzeci... idzie jak burza

Obraz
 Dosyć szybko nad tym pracuję. Brakuje mi precyzji - to znaczy szybko tracę energię jak już się wypompuje na dłuższym fragmencie. To "wypompowanie" polega na tym, że skupiam się, żeby być bardzo aktywnym podczas danego fragmentu (i jak zwykle szukać ciekawszych tonacji - ergo rozluźnienia frazy).  Widzę po statystykach, że ludzie zaczynają tego słuchać. Świetnie. 

"Narnia - lew, czarownica, i stara szafa" - rozdział II

Obraz
  Usłyszałem kiedyś ładny komplement od prof. Górki, że jak książka jest dobrze napisana (mówił o mojej), to od razu inspiruje czytającego aktora do atrakcyjnych wykonań głosowych. I faktycznie, pomimo że (z pewnością) nie przygotowywał się do tego wykonania - to od razu złapał wewnętrzny jej rytm.  Czy moja książka jest dobrze napisana, należy pozostawić młodym czytelnikom, ale z pewnością historia w Narni - idąc logiką prof. Górki - jest wspaniałym materiałem do czytania głośnego. Ma świetny rytm, nie czuję tam zdań niepotrzebnych; daje szansę na zróżnicowane rytmy, nastroje.  Poddaję Wam rozdział II. 

Część dalsza - "Hobbit"

Obraz
  Ten fragment też dobrze mi się czytało. Szukam dalej rozluźnienia frazy. I trochę ryzykuje momentami, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że to mi się nie podoba. Nie jest źle. 

"1989" - genialnie opowiedziana historia

Obraz
Każdy powinien zobaczyć "Hamiltona" (disneychannel) - to próba steatralizowania historii o człowieku, który w historii USA odegrał swoją rolę, ale gdyby nie twórcy spektaklu, nie wszyscy by o nim usłyszeli. To musical, w którym oprawę muzyczną stanowią genialnie napisane rapowane kawałki muzyczne - w różnych nastrojach, biorąc pod uwagę napięcia dramaturgiczne. Ogląda się to świetnie. Historia (choć nie wiernie odzwierciedlona) wciąga. To jest kasowy, ale i przede wszystkim jakościowy hit.  Piszę o Hamiltonie, bo powstała "polska" wersja zdecydowanie (reżyserka nie ukrywa tego faktu) inspirowana tym musicalem. Bardzo ciekawie twórcy opowiadają o motywacji do stworzenia tego spektaklu - "żeby móc zahaczyć się o jakiś pozytywny mit o naszym kraju". Tym mitem w spektaklu staje się historia "dziewczyn i chłopaków", którzy doprowadzili do okrągłego stołu, i ostatecznie do zmiany ustrojowej. Wszystko jest tu teatralne i po prostu świetne! Od wykonania,