Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2023

Spielberg - analiza

Obraz
Zastanawiałem się ostatnio nad tym (to refleksje po różnych pomysłach podczas własnej próbie), czy widzowie zauważają (niby) subtelności reżyserskie - takie rzeczy, z których (moim zdaniem) słynie np. Spielberg.  Mam jakąś nieodpartą ochotę opisać je z ciekawości, czy ktoś "nie specjalnie w temacie" (z innej branży) zauważa takie sprawy, kiedy ogląda.  Zacznę od "Ostatniej krucjaty" - ostatnio "wpadłem" na ten film, i niesamowitą inspiracją jest to, jakie tam są pomysły reżyserskie (nie te "duże" fabularne, tylko pojedyncze "małe, drobne, subtelne" rozwiązania w scenach).  Warto się temu przyjrzeć z bliska.  Co widzicie w tej sekwencji, kiedy Indianie po raz pierwszy pokazana jest niekompletna tablica z napisem  o świętym Graalu? To scena podczas imprezy w domu właściciela, który informuje Indianę, że poszukiwania już są w toku. (minuta: 18.00)

Moje ulubione książki - Cervantes

Obraz
Najchętniej zrobiłbym z tej powieści monodram. Na razie audiobook - rozdział I.  Muzyka: Piotr Rutkowski 

"Hobbit - czyli tam i z powrotem" - audio

Obraz
Zapraszam do wysłuchania fragmentu pierwszego rozdziału "Hobbita" - to jedna z moich ulubionych książek z czasów dzieciństwa. Nie pamiętam jak na nią trafiłem - po prostu była w domu, to przeczytałem.  Kiedy pracuję nad interpretacja głosową, myślę też jak książka jest skonstruowana pod względem językowym i dramaturgicznym - (zawsze chodzi o to samo - żeby było ciekawie - koncept i precyzja) - w trzeciej części mojej książki kieruje się nieposkromioną wyobraźnią - nic mnie nie ogranicza. :) Zobaczymy co z tego wyjdzie. 

Sz(t)uka z pretensją

Obraz
Kiedy żyje się w takim momencie, który może nie trwać wiecznie; kiedy wydaje się człowiekowi, że ogarnia, co się wokół niego dzieje: są cele, jest wysiłek, plany, tymczasowy brak strachu, nawet okazjonalny przypływ odwagi i wiary, że może się (chciałem napisać "wszystko") wiele (to słowo bardziej leży mi w ustach, lub jak kto woli pod palcami klawiatury), wtedy właśnie trzeba znaleźć sposób, żeby tego momentu nie przegapić, i nieustannie poszukiwać sposobu, żeby trwał choć jeszcze jeden dzień.  Te przemyślenia dotyczą również pewnych refleksji, które mam dotyczących sztuki.  Po co ją chcemy robić? Całe życie byłem uczony, że sztuka to wyrażanie siebie, tym się kierowałem kiedy coś się powiodło. (O wielokrotnych porażkach szkoda pisać). Byliśmy w weekend w Zbrojowni w Gdańsku, oglądaliśmy "najlepsze" dyplomy z ASP. W opisach prac dominuje język, którego staram się unikać (ale też wpadam w pułapkę wyobrażenia, że sztuka wymaga opisu przy użyciu słów "współczesny&

Krótka zapowiedź tego co będzie

 Oto ona: 

Wiesław Komasa na Nocy Poetów 2023

Obraz
Opiszę to wydarzenie szczegółowo w następnym poście. Umieszczam ku pamięci zdjęcie, które Gina Komasa zrobiła nam podczas powrotu do hotelu po występie profesora Komasy.  Po raz pierwszy poznałem go podczas finału OKR'u, gdzie obaj byliśmy w jury. Oczywiście jego poziom jest kosmiczny - czasami ludzie mojego pokroju mają takie szczęście - choć na chwilę chwycić się ogona (takiej) komety.  Słyszałem jak recytuje (kilkakrotnie w ciągu 20 lat; pierwszy raz na studiach - cała sala - ponad 1000 osób) płakała, a recytował przypowieść o synu marnotrawnym, którą przecież wszyscy znaliśmy.  Byłem na jego ostatnim dyplomie w Akademii Teatralnej w Warszawie, kiedy byłem asystentem prof. Suchockiej. Nagle podczas dyplomu wpadł tanecznym krokiem - studenci grali "Wesele" Wyspiańskiego - wpisując się idealnie w spektakl p. Królikowski. To było niesamowite - jakby świeży powiew wspaniałej kolejnej osobowości scenicznej. 

Agent Kot kontra cały świat.

Się pisze. I nawet nieźle się z tym czuję. Pomysł chyba jest najsilniejszy ze wszystkich trzech dotychczasowych, ale to się zobaczy. Językowo stopniowo poprawiam to, co najpierw spisuję jako strumień świadomości.  Może będzie fajna? 

Kabaret... praca

Przedpremierowo pokazujemy 5 sierpnia podczas Nocy Poetów 2023 w Fosie Miejskiej fragment.  Jesteśmy w trakcie pracy nad nowym spektaklem. Zapowiada się ciekawie. Teksty są nośniejsze niż w Hemarze (poprzednim spektaklu) - to trochę rozluźniło mnie "w reżyserii" w pierwszym stadium pracy nad scenariuszem, ale potem już spędziłem dużo czasu nad tym, żeby scenicznie było to ciekawe.  Wehikuł, który będzie niósł treść widoczny jest na filmie - tu głównie chodziło o to, żeby znaleźć "coś", co odbije od tradycyjnego podejścia do Kabaretu i nie skopiuje rozwiązań "hemarowych", a jednocześnie będzie jakoś w pewnej dozie naiwności oryginału (vide: napisy na kartkach).   Na pewno jest to zabawne. Jesienią wypracujemy całość koncertu/spektaklu.  Note to self:  Następny spektakl powinni robić z kimś innym może, dla ich oddechu ode mnie - trzeba to przemyśleć. Ale na razie jest co robić.  Muszę też się nauczyć pracować z ludźmi, którzy są z zewnątrz. Ja jestem nauczon