Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Historia Aktorów Studia w OKR

Obraz
Historia aktorów Studia na OKR'ze Studio Rapsodyczne dostało taką właśnie nazwę, bo miało być przedłużeniem Studia Henryka Dąbrowskiego, w którym spędzałem każdą wolną chwilę jako student filologii angielskiej. Poznańskie Studio rzadko robiło spektakle, natomiast intensywnie organizowało koncerty poetyckie, a to wymuszało pracę nad poezją i prozą. Mistrzynią Henryka była Irena Jun. Kiedy słyszę panią Irenę słyszę poprzez nią też głos Henryka, jego frazowanie, szerokość tonacyjną, nade wszystko żelazną logikę i „powód” do wypowiadania tekstów. Ogólnopolski Konkurs Recytatorski był zawsze bardzo istotnym spotkaniem. Sprawdzał nasze założenia, podpowiadał dalsze kierunki rozwoju, i ostatecznie przywracał prym słowu. Moja percepcja konkursu zmieniła się po tych wszystkich latach uczestniczenia najpierw jako recytator, potem jako instruktor. Obecnie konkurs jest dla mnie przyczynkiem do robienia teatru. Uczy prawidłowego podawania tekstu, myślenia tekstem, stawiania prawidłowego ak

nie do wiary...

http://wyborcza.pl/duzyformat/1,151493,19947134,onr-w-bialymstoku-macie-sie-czego-bac.html Rowicki ma tendencje do przeginania pały bez wątpienia - balansuje, ale... również bez wątpienia obok jego tekstów nie można przejść obojętnie. Są to mocne deklaracje - z tych spektakli, które ja widziałem na podstawie jego tekstów - są takie, które mogą podzielić widzów, wzburzyć, mogą obrazić. Ja się nie obrażam, ale raz poczułem w Chojnicach... powiedzmy... ,że nie są mi potrzebne takie spektakle, bo dla ludzi najnormalniej w świecie są rzeczy święte.... moim celem nie jest obrażanie w tak małej miejscowości. Chciałbym, żeby ludzie czuli się u mnie dobrze i chcieli wracać. Chyba są inne środki, żeby do ludzi docierać. (Piszę to ogólnie - tutaj sytuacja jest absurdalna, ale oburzyła ludzi do żywego; kabaret polega na tym, że nikt nie potrafi zdefiniować co tam jest "złego") I oczywiście zachowania tych ludzi z artykułu są karykaturalne; to jest dopiero nienawiść w czystej postaci

po II Bitwie

Ta impreza - podobnie jak w zeszłym roku - daje mi kopa energetycznego. Zmusiłem się, żeby nagrać filmiki. Tym razem wyszło dużo lepiej, bo Łukasz był czujny, żeby usprawniać moje pomysły lub dodawać swoje, a Daniel ze swoim genialnym zmysłym łapał superkadry. Do tego porozumienie było 100 procentowe i szybko to szło. Nauczyłem się obrabiać filmy. Było przy tym dużo dobrej zabawy. Do tego wywiad w radiu, gdzie jak w zeszłym roku przeginaliśmy trochę z Dominikiem, ale też było "inaczej" i zabawnie. Promocyjnie sprawdziło się. Choć miesiąc i dzień na Bitwę nie był dobry - rezygnujemy z dużej liczby studentów. Ale o tym trzeba pamiętać jeśli zdarzy się 3 Bitwa. Na razie mam bardzo niewyraźny pomysł na trzecią. Wspaniale byłoby skontrastować młodość i dojrzałość. Dwie energie, może wcale nie przeciwne. To by było ciekawe dla mnie i dla widza. W każdym razie na 2 Bitwie ludzie się dobrze bawili. Najważniejsze dla nas było, żeby zagrać dwa dobre spektakle. cdn

premiera Króla Maciusia Pierwszego

Obraz
Tamten tydzień był dla mnie zbyt intensywny i teraz zbieram tego plon. Ale: owocny. Bitwa to oddzielna sprawa. W niedzielę premierowo zagraliśmy "Króla Maciusia Pierwszego". Spektakl już na próbach mnie zadowalał - w kontraście do wcześniejszych większość scen jest udramatyzowanych. Aktorzy wymyślali rozwiązania, byli czujni. I bardzo zdyscyplinowani. Dobrze się tego słucha. Odkryłem sam, ile już się nauczyłem poprzez ten projekt - głównie jeśli chodzi o rozluźnienie własnej frazy. Mam teraz większe możliwości tonacyjne i lepiej/mądrzej reaguje na żywo.  To właśnie zadanie, które postawiliśmy sobie w tym projekcie. Poszerzenie zasięgu tonacyjnego, zadbanie o świeżość wykonania, doprowadzenie do opanowania słowa. Słowa tu musi być "atrakcyjne", bo niewiele więcej będzie niosło treść. (Ale nie ma być usztywnione - aktorzy muszą się "wczuć")  A dzieci, jak wiadomo, szybko się nudzą. Projekt jest pod prąd tendencjom XXI wieku, ale jeszcze złego słowa o ty

Wołomin - Blackout

Obraz
Rzadko mi się to zdarza, żebym zabiegał o kwalifikację na festiwal. Zazwyczaj wysyłam materiały i nagranie i zostawiam to. W tym przypadku wysiliłem się. Sprawdzałem czy doszło, pytałem czy jest ok itd. Na miejscu organizatora festiwalu bym zakwalifikował nasz zespół, żeby już dali spokój. W każdym razie potrzebny był mi ten wyjazd - żeby naładować się teatrem. A po drugie jakoś intuicyjnie ciągnęło mnie tam. I było warto. Dzięki tym ludziom przekonałem się, że nas - wariatów zakochanych w teatrze i poddających się jego magii jest więcej.  Organizatorem festiwalu jest Teatr PaTaTaj (muszę się Piotra zapytać skąd ta nazwa). Prowadzącym teatr jest Piotr Stawski - facet, którego miałem za zadufanego przystojniaczka - i jak się okazuje on o mnie miał podobne zdanie :) . W rzeczywistości to bardzo ciepły człowiek, z ogromną wrażliwością, i z pasją w oczach. Polubiliśmy się, do tego stopnia, że drugiego dnia Piotr mnie zaprosił na scenę, żebym razem z nim (jajcarsko) poprowadził losowan

II Bitwa - 2. zwiastun

Obraz
To też zaskakująco dobrze się udało, chociaż byłem słabo skoncentrowany na ogarnięciu całości.

II Bitwa - zwiastun 1.

Obraz
 wspaniale się to udało zrobić. W środę nagrywam kolejny. Pomysł: "molestowanie w pracy". :) zgodnie z zasadą: there is always a bigger fish.