Teresa Budzisz - Krzyżanowska
Pani Profesor ma problemy ze zdrowiem. Tak się dziś zastanawiam czy my - ludzie "w słowie" - nie moglibyśmy jakoś pomóc. (Oczywiście, że moglibyśmy). Spotkałem ją kilka razy w życiu. Po raz pierwszy - była w jury na konkursie. Powiedziała mi wtedy, że już dawno nie słyszała tak dobrej recytacji, ale to był czas, że byłem pewniakiem na scenie. Wolałbym już nigdy nie wracać do tego okresu. Drugi raz był zabawny: Prowadziliśmy z Magdą Urbańska "Noc Poetów". Występowała wspaniale pani profesor. W s p a n i a l e. Recytowała jakby leciała kilka metrów nad ziemią. Przed występem, była zapowiedź. Zapowiadała ją Magda. I jakoś w tej zapowiedzi pojawiło się, że "od "x" lat pani profesor występuje w Teatrze Narodowym w Warszawie. W tym momencie pani profesor mówi: "mam nadzieje, że nie poda ile mam lat". I w tym momencie Magda podaje wiek! A na to pani Teresa "Kurwa" głośno. Uśmialiśmy się na całego. W każdym razie osoba ba...