Trzech Króli!

Napisałem scenariusz na 6 stycznia, wzorując się na rytmie Schillera - ale każdy tekst jest przeze mnie napisany. Czy to dobrze, nie wiem, ale to było ciekawe wyzwanie (tekstowo-rytmiczne). 

Idea jest jednak inna - nie chodzi o "pokazywanie" ludziom czegokolwiek - tylko o autentyczne klimatyczne wspólne śpiewanie. 

Jak zgrany mamy zespół - o tym świadczy tempo pracy - w zasadzie w dwie próby zrobiliśmy zarys całości. Nikt już nie zadaje mi zbędnych pytań. Ja nie wtrącam się w zbędne komentarze, co do spraw, które aktorzy muszą sobie ustawić między sobą. Jesteśmy skoncentrowani na efekcie. Ja robię komentarz do nagranej próby - tym samym praca idzie jeszcze szybciej.

Dramaturgicznie jestem zadowolony. Daria jak zwykle świetnie wymyśliła "skrótowe" kostiumy. 

Mam nadzieje, że uda się stworzyć klimat. Zobaczymy. 

Zdjęcie z wczorajszej przymiarki kostiumów. 

Zadaje sobie jeszcze pytanie: co do możliwości wzruszenia kolędami. Tu dość duży nacisk jest na Martynę.  


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

Agent - Ostatnia prosta

Charytatywnie. Sensownie. I na spokojnie.