odpowiedź - "nie masz racji"

Dostałem odpowiedź na mojego posta, że nie mam racji - że pauza jest sprawą intuicji. 

Dobrze - ja nie twierdzę, że ja jedyny mam rację. Ani też nie chce nikomu nic wciskać. Dzielę się jedynie swoją wiedzą i doświadczeniem, bez ściemy. 

Prowadziłem warsztaty z 50 najlepszych recytatorów w Polsce i miałem ten sam problem - ktoś mówi, że nie mam racji (pokłosie tego, że jestem z Chojnic, a nie z Warszawy). 

Dobrze. To zaproponuj inne rozwiązanie tego problemu - w tym przypadku stosowania pauz/trzymania rytmu wiersza. Miałem okazję przyjrzeć się potem (prowadziłem warsztat przed pierwszym dniem wykonań) jak te osoby podają frazę poetycką. I podają ją jakby to była proza. To ostatecznie źle, bo zbliża poezję do prozy i sugeruje, że to jest jedyny "sposób" recytatorów na wykon. Te dwie rzeczy są jednak różne i powinny być traktowane oddzielnymi narzędziami. Z prostej przyczyny - atrakcyjności/zróżnicowania wykonania. (Pomijam fakt, o którym pisałem w poście poprzednim). 

Odpowiedź otrzymałem, że pauza jest sprawą intuicji - odpowiadam. Tak - jeśli ktoś jest naprawdę zdolny, rozumie rytmy, to stosuje pauzę intuicyjnie - czasami mi też zdarza się podejść intuicyjnie (potem jednak buduje sobie rytmy świadomie). W podejściu intuicyjnym jest jednak doza ryzyka - pojawia się pauza w każdym kawałku taka sama - wpada się w rutynę podawania tekstu jednym sposobem. Mam nadzieję, że to jest jasne. Każdy fragment jest tak samo podawany - jeśli w konkursie są dwa teksty - jury nie nabierze się na takie podawanie tekstu, a jeśli jest to koncert - to w ogóle nie ma szans na jakąś atrakcyjność i zróżnicowanie - wszystko jest jednorodne i ostatecznie nudne. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia