Ile jeszcze do zrobienia...czyli Gilles i Lisa.

Niby jest. Niby trzeba już grać. Dodatkowo zagraliśmy to już w Kielcach w październiku, więc wiemy jaki to ma potencjał. 

A jednak... zastanawiam się nad następującymi kwestiami, wynikającymi z samego tekstu - do czego zmierzają bohaterowie w każdej scenie? Może to dziwne, że teraz zadaje sobie to pytanie, kiedy spektakl już jest (prawie) gotowy, ale zauważyłem, że struktura tego tekstu jest bardzo niejednorodna - autor skacze pomiędzy tematami żadnego z nich nie kończąc. Już zastanawiałem się, czy jest możliwym zmiana kolejności, ale... moim zdaniem nie ma. W wypadku zrobienia scen "tematycznych" - fabuła przestaje mieć sens. 

Łukasz zwrócił mi uwagę na ciekawą rzecz. Musze to sobie przemyśleć. Nie pisze tu o tym, na wypadek gdyby ktoś nie chciał "spoilerów". Chciałby to obejrzeć, nie znając wcześniej fabuły. W każdym razie warto się zastanowić nad prowadzeniem Gilles'a. 

Aktorzy zwrócili uwagę, że zawsze pracujemy od początku i brakuje nam energii, żeby doprecyzować finał. ERGO: Następnym razem zaczniemy od końca. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia