próba otwarta z prof. Gajewskim

Opis obchodów zaczynam od końca. W niedzielę po Ronji, prof. Gajewski poprowadził z nami próbę otwartą z "Końcówki" Becketta. Powiedział, że wszystkiego czego się nauczył o Beckettie, pochodzi od Antoniego Libery, który kilka lat temu prowadził z nami również próbę otwartą. Pan Antoni powiedział nam po tej próbie, że sprawiłoby mu przyjemność zrobienie z nami "Czekając na Godota".
Prof. Gajewski też się "wkręcił" w pracę z nami. Choć pracował z nami zupełnie inaczej, podczas gdy Libera pracował z nami nad subtelnościami - tonami, profesor skupił się na zadaniach aktorskich - nabudowując je piętrowo - jak coś się już udało - dawał kolejne zadanie, które należało dodać do poprzedniego. Moje ostatnie (niezrealizowane) miało polegac na tym, żeby rozluźnic ciało, ale nie intensywnośc tekstu. Może przeszkadza tu fakt, że grać byłem uczony metodą Czechowa - organicznie, ale też może było po prostu poza moją obecną kompetencją.
Postawiłem sobie zadanie, że pozbędę się wszelkich prekoncepcji, i podejdę do tego, jakbym tego nie znał, i wyjdę poza własną strefę komfortu.
To, co się wydarzyło, przeszło moje oczekiwania. Profesor kazał w tempie (zabójczym) zmieniać nam tematy tam, gdzie u Becketta pojawia się słowo pauza. Musiałem opróżnić głowę, żeby w ogóle dać sobie szansę na powodzenie. Poddałem się temu, i odkryłem, że "z marszu" potrafię (oczywiście biorąc pod uwagę, że to była pierwsza próba). Łukasz męczył się podobnie jak ja, choć udawało mu się trafiać w ciekawe tony, których u niego nigdy nie słyszałem.
Poszukiwanie komedii było ciekawe - podpowiedź profesora - półtonu wyżej mówić, i już robi się śmieszniej. To poskutkowało.
Wnioski dotyczą też pracy nad rytmem, który u Becketta jest kluczowy. Może nasza precyzyjniejsza praca detaliczna przełoży się na jeszcze inna jakość.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia