najlepsi tak mówią właśnie


Niech mi ktoś powie, że to jest byle jakie. Że na pogrzebie trzeba być serio. Trzeba być tylko szczerym.
Moja edukacja to język angielski i amerykańska kultura: Goonies (ile razy to widziałem jako dziecko; za każdym razem zauważałem inne rzeczy), indiana jones, E.T na początku. Zachwyt. Przeżycia. Potem Spielberg. Haneke. Forman (boże jaki genialny ten Mozart).
To są moje korzenie. Moi mistrzowie. Jako dziecko tym żyłem. Pisałem dwa zeszyty: jeden opisujący filmy, które oglądałem. Drugi, gdzie opisywałem gry, w które grałem.
Próbuje zrozumieć moje poszukiwania w miarę racjonalnie. Zastanawiam się, dlaczego ryzykuje w teatrze ciągle, kiedy "świat" mówi mi wyraźnie, że trzeba robić "dobrze" i prosto. Bo inaczej jest się niezrozumiałym. Ale nie umiem. No nie umiem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

Agent - Ostatnia prosta

Charytatywnie. Sensownie. I na spokojnie.