premiera Muminków - podsumowanie
To czytanie było najtrudniejsze, głównie dlatego, że bardzo dużo postaci tam jest. Z każdym trzeba było pracować oddzielnie. Młodzi zrobili ogromny krok do przodu. Jest dużo dobrej świadomości. Jeszcze brakuje trochę odwagi i uśmiechu (jakiejś zabawy tym wszystkim, trochę przeginania nawet; a oni są raczej wszyscy dość bezpieczni w graniu).
Tekst nie należy do najłatwiejszych. Jako literatura inaczej się sprawdza niż na scenie w teatrze.
Ja długo nie mogłem sobie znaleźć dźwięku postaci. W dniu spektaklu odpuściłem i jakoś poszło (czasami lepiej czasami gorzej). Świetnie całość uruchamiał Ryjek. I bardzo dobrze kończyła wszystko Buka. Oswojenie Buki bardzo mi się podobało. Czułem jakbym czegoś ważnego dotykał nareszcie w tym spektaklu. W zasadzie wzruszałem się grając ten moment. Aż się zdziwiłem, że tak to na mnie zadziałało. Ale prawdopodobnie zbudowała się seria skojarzeń z oswajaniem strachu. No i siedzę w tym temacie pisząc opowiadania.
Końcówki rozdziałów i koniec całości to najlepsza część - w przypadku tego czytania najlepiej według mnie sprawdza się zachęcanie do Czytania. Bardzo sprytnie kończy się całość - "Jeśli chcecie się dowiedzieć co było w kuferku, przeczytajcie w książce". Ja bym od razu chwycił książkę.
Teraz skoro jesteśmy już sprawni w tym projekcie trzeba zadbać o detale. Inne światło. Kostiumy kolorystycznie lepiej dopasowane.
Natomiast szczerość tego się sprawdziła.
Jestem ciekaw jak to wyglądało z zewnątrz. Czułem dobrą energię od widowni i były fajne reakcje. Może trzeba by to powtórzyć - tylko zawsze jest obawa, że już nikt nie przyjdzie.
zdj: Hanna Wodowska
Komentarze
Prześlij komentarz