"Pippi Pończoszanka" - podsumowanie


Założenie jest jedno podstawowe:
Pippi jest absolutnie wolna i uczy wolności zahukane dzieci Annikę i Tommego.
Wszystko pod to trzeba dopasować, stąd po premierze już wiem, co nie trzyma, co trzeba poprawić.
0. Przy wprowadzeniu jednak mówić o koniu i małpce - bo to część Pippi. Dzieci powinny wiedzieć. Mogę to tłumaczyć, że zrezygnował z grania.
1. Wprowadzenie Pippi - ekspozycja postaci - zbliżenie do widzów poprzez akcję jednak. Tylko jaką?
2. Fraza narratora na początku - inaczej zlogizować ją lub wybrać inną emocję.
3. Narrator - "o tatusiu" - precyzyjniej, wolniej.
4. Murzyńska scena - też da się to uruchomić - zrobimy z tego scenę o wolności
5. Zrezygnowałbym z cukierków i naleśników - z cukeirków na pewno - zły komunikat
6. Zmiana muzy po naleśnikach wcześniej - przejście do jajka - precyzyjniej zbudować rytmy
7. Szybciej wejście muzy między rozdziałem 1 a 2.
8. Forma bitwy - wprowadzić porządek
9. Tak ułożyć bitwę, żeby była szansa na finalny tekst: "Jeśli chcecie wiedzieć co wydarzy się dalej, przeczytajcie książkę..."
10. zadbać o słyszalność Domina. Może też mikroport?

Ogólnie wyszło dobrze aktorsko. Dzieciom się podobało. Podchodziły dzieci i pytały co jest dalej w książce, więc spełnia to swoje zadanie.
Zobaczymy jak to się będzie w nas rozwijać.

Dziewczyny bardzo są sprawne. Jeszcze zobaczymy w która stronę to u nich pójdzie.
plakat świetny: projekt Danuta Wolińska (jeden z lepszych plakatów jakie mieliśmy)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia