Jak to działa - "Scent of a woman" (próba opisu)

Ferrari - Scent of a woman
Scena: wypożyczone ferrari
Temat sceny: kropla przyjemności w oceanie smutnego życia
Konflikt: młody naiwny - przestraszony; stary przebiegły - ryzykujący
im bardziej stary ryzykuje, tym młody jest bardziej przestraszony (nietypowe wiec ciekawe)
rozumiemy motywacje obu: stary - chce chwili przyjemności przez ryzyko; młody - chce staremu sprawić przyjemność
Dramaturgia:
1. Niezadowolony pułkownik
(pomiędzy skrót myślowy - nie widzimy momentu kiedy młody postanowił pozwolić staremu prowadzić)
2. Pułkownik rozkręca się, niebezpieczeństwo rośnie - paradoks: niewidomy cieszy się, a z drugiej strony ryzykuje dwoma życiami
3. Nowy pomysł wzmagający niebezpieczeństwo "how this baby corners" i radość pułkownika
4. Zatrzymuje ich policjant
Pułkownik kłamie, ale my go rozpoznajemy jako pozytywnego bohatera
5. Powrót do stanu sprzed - smutku - "I'm not driving any more"
Scena pięknie się rozwija - kiedy już nie ma co grać niebezpieczeństwem i dynamiką, scena się zatrzymuje (wolniejsze tempo), ale dalej się rozwija przez dialog z policjantem. Ciekawość widza polega na tym czy policjant się domyśli, że Pułkownik nie widzi.
Muzyka nadaje lekki przyjemny charakter latynowski. Dynamika muzyki przekłada się na szybkość samochodu. Ale ciągle scena jest "przyjemna".
Aktor nie dogrywa "na śmieszno". Teksty i tak w tym kontekście będą śmieszne: "don't blame me, I can't see", "left, I knew it", "haven't had a ticket in years"). Subtelność polega tu na zrozumieniu, że można to spokojnie zrobić na serio i i tak będzie działać. Podobnie w obrazie: "you want this" (policjant oddaje dokumenty), "sure" (pułkownik po prostu odbiera nie grając nieudolność).
Arcyciekawie skonstruowana scena. Na dwóch dynamikach. Wydarza się w obrazie: wszystko z samochodem, i w tekście (policjant).
I na dwóch rodzajach konfliktu: pierwszy między bohaterami wynikający z przeciwnego podejścia do tego co się dzieje (i nietypowości sceny), i drugi bazujący na wiedzy widza dotyczącej niewidomego Pułkownika i policjanta (ciekawość czy się domyśli, co się wydarzy).
Policjant nie gra złego (nie jest kontrą do wydarzeń; kontra jest tylko fabularna - sam fakt, że ich policja zatrzymuje). Policjant wpisuje się w nastrój sceny, jakby był przedłużeniem muzyki. Miły chłopak, który szybko rozpoznaje charakter Pułkownika.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia