po premierze


...jeszcze potrzebne zmiany w pierwszym akcie. Jaśniej trzeba to opowiadać. Ale to się rozwija. Drugie granie już jest bliskie tego czego od tego oczekuje. Na aktorów dobrze działa, bo prowokuje do szukania wobec tematu. Nie zawsze na razie trafione, ale poszukiwania cenne (juz Lukaszowi otworzyly glowe, bo nie trzyma sie tonacji). Jesli uda sie to grac regularnie, to oni przez ten spektakl beda sto razy lepsi niz byli.
Jest we mnie ciekawosc dokad to nas zaprowadzi.
Nie moge sie tez oszukiwac, popelnilem bledy. Pierwszy akt nawet tak uproszczony nawet dla mnie nie jest łatwy. Oczywiscie mozna zalozyc, ze nie wszystko ma byc latwe. Ale ja chce zeby widz szedl za tym. A co wazniejsze - trzeba zbudowac sytuacje, zeby byla wieksze zrozumienie bohatera. tzn dzialania "dwoch" prowadzą do jakiejs empatycznej sytuacji... to trudne, ale mozliwe. Jestem ciekaw.
Piaty akt - precyzyniej poczatek. Dokaldniej sprecyzowac o co chodzi. Reszta ciekawa.
zadanie: przejac sie bohaterem w pierwszym akcie.

Sa tam koncertowe grania aktorów. :)
zdjecie: Daniel Frymark

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia