Monthy Python and the Holy Grail - zaległości

Prawdopodobnie to szydera z własnego narodu, jeśli koniecznie trzeba przypisywać temu znaczenie. Dla mnie to przede wszystkim pobudza wyobraźnię. 
Zrobienie tego filmu musiało być niezłą zabawą dla nich. Wyobrażam sobie proces tworzenia. Dość dowolny i otwarty. Mogę się mylić, bo nie znam prawdziwego powodu, ale myślę sobie, że to taka produkcja, która miała dać dużo zabawy aktorom, a wyszło, że wszyscy świetnie się bawią. 
Czy jest coś w kinematografii na podobnym poziomie absurdu?  Ja nie znam. 
Fragment o pytaniach, żeby przejść przez most jest świetny. Reakcja "Lancelota" kiedy tamten pozwolił mu przejść bezcenna. 
Warto to zobaczyć jako coś diametralnie innego. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia