nie do wiary...

http://wyborcza.pl/duzyformat/1,151493,19947134,onr-w-bialymstoku-macie-sie-czego-bac.html

Rowicki ma tendencje do przeginania pały bez wątpienia - balansuje, ale... również bez wątpienia obok jego tekstów nie można przejść obojętnie. Są to mocne deklaracje - z tych spektakli, które ja widziałem na podstawie jego tekstów - są takie, które mogą podzielić widzów, wzburzyć, mogą obrazić.
Ja się nie obrażam, ale raz poczułem w Chojnicach... powiedzmy... ,że nie są mi potrzebne takie spektakle, bo dla ludzi najnormalniej w świecie są rzeczy święte.... moim celem nie jest obrażanie w tak małej miejscowości. Chciałbym, żeby ludzie czuli się u mnie dobrze i chcieli wracać.
Chyba są inne środki, żeby do ludzi docierać. (Piszę to ogólnie - tutaj sytuacja jest absurdalna, ale oburzyła ludzi do żywego; kabaret polega na tym, że nikt nie potrafi zdefiniować co tam jest "złego")
I oczywiście zachowania tych ludzi z artykułu są karykaturalne; to jest dopiero nienawiść w czystej postaci. A pod spodem czuje się taką informacje w artykule - przecież to tylko teatr. ALE: my wszyscy, ludzie... powiedzmy sztuki, chcemy, żeby teatr oddziaływał na ludzi, więc sami sobie tworzymy taką atmosferę... paranoja jest jednak niewyobrażalna - i do tego należy dodać, że Piotr Ratajczak to mądry gość, który jest bardzo dobrym człowiekiem - świetnie łączy mądrość przekazu ze świetną rozrywką.
To tylko zalążek moich myśli w tym temacie. Jeszcze muszę to przemyśleć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia