Warsztaty z dialogu - refleksja

Prowadziłem warsztaty z dialogowania będąc nastawionym na to, że tego nie uda się nauczyć tylko raczej zasiać jakieś ziarno wiedzy. Wyniki były zaskakujące. Świeżość myślenia i podawania frazy jest możliwa, tylko trzeba się w tym rozluźnić. Każde spięcie powoduje bazowanie na zastanych nawykach rytmicznych. 
Analizowaliśmy też sytuację słuchającego - w dialogu równoważnego partnera dla mówiącego. I przy pewnym tutoringu udało się skupić na słuchaniu, a nie dogrywaniu słuchania, albo reagowania. Przy słuchaniu trzeba mniej grać, a więcej być skupionym na partnerze. Uprościć swoją sytuację przez rezygnowanie z dodatkowych gestów (które niczego nie wnoszą) np. potakiwanie, oburzanie się ciałem etc. 
Kiedy zespoły grały spektakle niestety tylko niektórzy dialogują (na palcach jednej ręki), ale też nie można było oczekiwać efektu od razu. Mechanika wykonania to strach przed modyfikacjami przed tym, że coś może pójść nie tak.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia