Władca Much - Poznań

Jeśli miałoby to być ciągle grane, chciałbym:
- przemyśleć sprawę wyspy - konieczność jej użycia
- wyrzucić/zmienić końcówkę (wyrzucić ten tekst "mama woła was" - albo zamienić na pukanie do drzwi - łomotanie do tego pokoju - zmienić rytm telefonu)
- koniecznie zmienić początek - sam początek postawić na konflikt charakter Prosiaczka kontra Ralph
potem odpowiedzieć na pytanie co się zmienia kiedy pojawia się Jack - całość się uruchamia.
- zrobić - doprecyzować bieganie po wyspie ludzików i świni (bo jak to wygląda?)
aktorsko ładnie się rozwija. Ale treściowo to jest sieczka. Początek jest słabiutki. Nic się tam nie dzieje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia