Windowisko 2014

Po raz pierwszy jestem zadowolony z naszego tam występu. Równe aktorstwo. Zespołowość. Interpretacyjnie wyszedł ciężki spektakl, bardzo mroczny. Ale: to dobry kierunek dla naszego teatru. Umacnia mnie w wierze, że to ma sens. A przecież zespół jest ciągle młody.
Cieszy świetna postawa Piotra. Jak dojrzale on istniał w tej przestrzeni. Bez dogrywania (poza "ja się nie bałem"). Wspinamy się po tej drabinie jakości. Jeszcze daleko, ale jednak krok bliżej.
Były tam bardzo dobre spektakle. "Dupa" - świetna rzecz, mądra, z zachwytem dla aktora. Natomiast najsilniejsze wrażenie pozostawił na mnie (do teraz) spektakl "Odloty" Białego Teatru z Olsztyna. Chciałem z tego wyjść, tak bolesne i trafione to jest. Pierwszy raz mam tak, że nie chciałbym tego jeszcze raz zobaczyć. Takie to "dobre" (dla mnie; inni byli mniej trafieni z jakiegoś powodu). Reżysersko jest to skomponowane dopieprzyć, odskoczyć, skontrastować. To ostatnie najsilniej działa, bo ten kontrast bazuje na tak przeciwstawnych elementach (ale w temacie), które się "normalnie" nie łączą; tu działają porażająco... Przez cały spektakl zastanawiałem się czy z tych "prezentacji" sytuacji damsko-męskich jest "wyjście". Oni proponują rozwiązanie: cytat w finale z Szekspira. Smutne. Mam nadzieję nigdy już tego nie widzieć. Gdyby ktoś mi tak kiedyś powiedział, to byłby najlepszy komplement.

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia