Bon voyage w Gorzowie

1 nagroda w Gorzowie. Jeden z najbardziej znanych krytyków Łukasz Drewniak powiedział dla mnie istotną rzecz, że zna świetnie tekst (bo przyjmował go na konkurs w Poznaniu) i że jest to mądra adaptacja nie zabierająca nic oryginałowi. mimo że na jednego aktora a nie na 7 osób.  Dobrze, że w tym momencie w życiu to usłyszałem od takiej osobowości. Utwierdza mnie to, że poszukiwania idą we właściwym kierunku i że interpretacji nie da się oszukać. Albo mądrze, albo niekoniecznie.
(tak sobie wtedy pomyślałem "jak dobrze, że taka osoba jest w jury, która przede wszystkim interesuje się o czym to jest - podejście do tematu i jak to jest zrobione - język teatralny")
Co jest do pracy:
- pierwsze wejście Fransua - inny rytm, sprawdzić możliwości
- dystans w scenie modlitwy - czego chwyta się aktor (to wcześniej wychodziło)
- prześledzić treść tekstu (zatrzymać się nad pojedynczymi myślami w procesie interpretacyjnym; nie na scenie)
bardzo dobre (i nowe) jest dojrzałe opowiadanie narratora. jest w tym coś autentycznie pozytywnie faktograficznego i męskiego.
Zobaczymy jak to będzie dalej odbierane, ale jeszcze powinniśmy wejść na scenę i nie zatrzymywać się na tej jakości.
zdjęcie: Daniel Frymark

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia