w najgorszym momencie...

...zachorowałem. Może ze stresu i zmęczenia. (głównie tego drugiego) Dziś finalizuję Klapsy. Głowa mnie boli, ale nic nie poradzę - muszę to dziś skończyć. Jutro się zacznie... Zobaczymy jak będzie.
W nocy śniła mi się liczba 30... ciągle 30... aż do bólu... i się męczyłem nie wiedząc o co chodzi.
Na 20 lecie (?) przemyślę podwójnie zanim wpadnę na genialny pomysł grania 16 spektakli...


Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia