R O M E O. aktualizacja

Spektakl nabrał niesamowitych rumieńców.... Dzisiejsza próba - genialna. Wiele się spodziewam po tym...
i niezależnie od efektu końcowego jest to praca najbardziej dojrzała pod względem języka, dlatego, że obaj dbamy o precyzję i żeby nie przedobrzyć w żadną stronę.
Teraz to już samo się (prawie) prowadzi. Dominik weryfikuje swoje aktorstwo i można śmiało powiedzieć, że wszystko pasuje. Ryzykowny wydaje się pomysł z łamaną czwartą ścianą tak dobitnie, ale ma to ogromny sens.
Pilnujemy się nawet jeśli chodzi o muzykę. Jej dobór.
już bym pojechał z tym na windowisko, ale nie. Niech dojrzeje z widzem. I wtedy pojeździmy. Na razie do Ostrołęki to wezmę, że się przetrzeć.
Muszę pamiętać, że jasne rozwiązania i czytelna fabuła to klucz do widza. Nastroje już od dawna umiem osiągać. I umiejętność rezygnacji z pomysłu (najtrudniej) i z tekstu, który "jest dobry", ale daje możliwość zagmatwania.
(tak jakoś jest w "Versusie" momentami - ten spektakl się bardzo podoba widzowi; nie ma tego w "Dziele sztuki", choć ten spektakl chyba nie wszystkim leży).
W każdym razie balansować umiejętnie - jak w przypadku dobrego dania. Trochę tego, trochę tamtego, byleby było smacznie (czyt. mądrze).

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia