H E Y S E L - pierwsze granie premierowe

Kilka spraw. Spektakl powstał bardzo szybko, bo świetnie się pracowało w tym składzie. Po drugie, robiłem go na całkowitym dystansie kierując się tylko wyobrażeniem emocjonalnym i jakimś "zdroworozsądkowym" podejściem. Chyba po raz pierwszy odpowiedzialność za treść spektaklu była tak duża. Tyle osób to dotyczy, łatwo można kogoś obrazić, kogoś skrzywdzić, coś nieopatrznie zrozumieć. 
Po raz pierwszy też w 10leciu naszego teatru łączymy sport i teatr. (zawsze tego chciałem). 
Dosyć łatwe było też łamanie nastrojów, wprowadzanie interesujących kontr wzmacniających całość. Jedyna scena, która mnie "drażni" na razie to scena z piłkarzami, choć jest ona jedną z kluczowych.
nie wiem ile jeszcze uda mi sie zrobic... chyba niewiele. smutno.

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia