E G O w Ogorzelinach - drugi spektakl, weryfikacja efektu

E G O - było to nie tak silne jak w fosie, bo zabrakło doświadczenia w radzeniu sobie z inną przestrzenią. Muzyka jest robiona na dużą przestrzeń w punkt. Tu aktorka stoi i czeka na tekst. (Raz przyspieszyłem i obciąłem jej kawałek tekstu).
Zauważyłem (potwierdzone dobrą krytyką Darii), że faktycznie powielam sceny. Niby ma to snes fabularnie, ale udałoby mi się znależć inny środek. I znajdę go w dwóch scenach. 
Ogólnie spektakl ma bardzo mocne plastyczne sceny, ale szybko pomysł z komputerem się zużywa. W Ogorzelinach jakoś nie doszło chyba do odbiorców o co chodzi (pogłos nagranego głosu Klaudii).
Reasumując: dwie sceny do zmiany, łącznie ze sceną śmierci Klaudii B. i sceną miłości - zbyt w punkt.  Muszę mieć trochę czasu. Na razie mam mały maraton - gramy 5 spektakli (różnych) w 5 dni. Za dużo. Czuję to już. ale też ważne to wszystko.

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia