trzecia próba Oskara

jesteśmy po graniu powiedzmy przedpremierowym w Kęsowie. Owacja na stojąco. Nie wiem czy słuszna, ale na pewno spektakl był mocny. Bardzo poruszający. Odważnie zagrany. Teraz jak to zwykle bywa z moimi rzeczami dopieszczać i rozwijać. Jest tam kilka pięknych scen. Jestem bardzo ciekaw w jaką stronę to pójdzie. Ale w końcu jestem jakoś zadowolony z przebiegu i wydźwięku całości. Czuje podskórnie, że ta "marionetkowość" jeszcze podbije się w języku teatralnym, choć ona juz jakoś tam jest. Jeszcze ją wyciągnę tylko kilka razy musze zobaczyć spektakl. Jakie to dziwne, że nic poza perfekcja mnie nie interesuje. Precyzja. To słowo ostatnio mnie prześladuje. Coraz więcej czasu spędzam nad kazdym spektaklem. Chodzą za mną. Ewoluują w mojej głowie. Do tego z ta obsadą można osiągnąć wiele, to ważne. Oni są gotowi.
Dziś Daniel robił zdjęcia i wprowadziłem kilka zmian pod koncept.Podczas grania w Kęsowie dwa razu siadło napięcie. Muszę to jeszcze zbadać.
Ten spektakl stał się najważniejszym, bo dla samego siebie jest ot edukacja. Być przy kimś. Do końca. Proste odkrycie. Ciągle widzę moją babcię. Trzeba byc trochę lepszym. Stawać się lepszym.
tytuł roboczy: "Bądz ze mną. Jestem"

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia