Windowisko 2012

Windowisko jak zwykle inspirujące. Zaczęło się rewelacyjnie od monodramu "I będą święta" w reżyserii chłopaka, którego obserwuję już od jakiegoś czasu. Bardzo odważny, bez kompleksów, doskonale operujący materią współczesnego teatru - Piotra Ratajczaka. Oni tez wygrali. Miło byc w takiej konfiguracji - 2010 - Marcin Bortkiewicz (zawodowiec), 2011 - GSz, - 2012 - Piotr Ratajczak (zawodowiec do potęgi). W każdym razie z niego należy brać przykład. Oprócz żelaznej konsekwencji reżyser wprowadza elementy muzyczne, które niczego nie wnoszą do spektaklu, a jednak tam są i nikt się nie czepia. natomiast ten nie narzucający się język teatru, zmiany dramturgiczne - spina i rozluźnia - są genialne ( i do tego precyzja wyrażająca się w braku niepotrzebnych elementów; oprócz tej muzyki). Do tego dochodzi aktorka, która gra to naprawdę - bez sciemy emocjonalnej. Tak uwielbiam. Prawdziwy majstersztyk. Jest możliwość pokazania tego u mnie myślę, ale musimy się dogadać.
ostatnia scena - gdzie stoi jak choinka... cóż za pomysł. 
Inne spektakle ciekawe. W reszta monodramów brakuje ręki reżysera. Zespoły różnie. Ecce Homo poszło na głęboką wodą i na razie to zbyt trudne dla nich. Spektakl nie trzyma.
My - nie najgorzej. Ładnie się to rozkręca. Jestem ciekaw w jaką stronę to jeszcze pójdzie. W tej przestrzeni gdzie ledwo postawiliśmy konstrukcję, bez powietrza wokół to średnio gra. Były sceny bardzo dobre, i niezłe. słabych nie było. Całość chyba się przyjęła.Te zmiany wprowadzone są dobre.
Dla Błażeja tam jeszcze jest trochę, ale ten poziom jest zadowalający.

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

Agent - Ostatnia prosta

Charytatywnie. Sensownie. I na spokojnie.