Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2024

N O C 2 0 2 4

Obraz
 Udało się całkiem nieźle... Największym zaskoczeniem (mam nadzieję pozytywnym będzie Stańczyk - mało znane nazwisko, ale za chwile będzie już "wielkie"). Wszyscy wykonawcy są rozegrani, mają świetne recenzje, grają po całej Polsce.

Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć.

Obraz
Dziś chciałbym napisać kilka słów o genialnym spektaklu. Teatr im. Słowackiego w Krakowie stworzył kolejny musical - "Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć". To jedna z piosenek wykonywanych przez aktorów.  Spektakl jest dość luźną (jak dla mnie) historią Andrzeja Leppera (temat jego śmierci niedawno wrócił do mediów) i jego ugrupowania. Metaforycznie (bez nazwisk) opowiedziane fakty z życia politycznego i nie tylko członków powodują, że mogłaby to być opowieść o każdej "wywrotowej" (w kontekście politycznym) organizacji (z powodu kolorów scenografii - od razu pomyślałem, że o Trupie też).  Pierwsze 15 minut nuży, i miałem podejrzenie, że jeśli tak ta historii będzie opowiadana, to będzie tragicznie (nie doceniłem reżysera - zacząć od nudy i rozkręcać dramaturgię). Ale od jednej ze scen (nie spoileruje) spektakl mocno wciąga "do środka". I już w tym "środku" generalnie pozostajemy, aż do końca.   Reżysersko i aktorsko jest to majstersztyk - zresz...

MAMO!!!

 Mamo! Nudzę się!!!  wykonanie: Tosia i Martyną Waclawskie

2. Wojna Światowa

Obraz
Chodziliśmy z żoną po muzeum 2. Wojny Światowej w Gdańsku z jakimś poczuciem "poruszenia" - nie rozmawialiśmy prawie wcale podczas zwiedzania, ale po wyjściu zgodnie powiedzieliśmy, że to "ryje banię".  Będę mówił za siebie - starałem się trzymać emocje na wodzy - ale pomimo tego, że muzeum nie epatuje emocjami (a mogłoby "rozwalić" emocjonalnie) to chodziłem ze ściśniętym gardłem. Wszystko z jakiegoś powodu ostatnio składa mi się w jedną całość - moje myśli oscylują wokół szeroko pojętej polityki/historii. Niestety wszystko może się powtórzyć - kiedy czytałem w muzeum o napięciach międzynarodowych, to tak jakbym czytał o XXI wieku.   W Norymberdze też byliśmy w muzeum poświęconemu procesowi (wiadomo jakiemu), ale to jest jakby przefiltrowana wersja historii; również świetnie przygotowane ekspozycje, ale to nie dotyka (może poza salą sądową, w której czuje się (ja czułem) ciemną energię).  Indywidualne historie ludzi zmuszonych do życia w wojennej rzeczyw...