relacja dokładniejsza z "Końca":
relacja dokładniejsza z "Końca": spektakl dobry, dużo lepszy niż premierowy, sobie ładnie dojrzewa, i teraz to są moje uwagi - Druga scena - wejście wieśniaków - nic nie narosło tylko się zrobiło od razu głośno, i nie patrzycie na siebie, bo wtedy kiedy jedni już zauważyli guślarkę, to inni jeszcze na boki się patrzą. Najważniejsze ŻEBY ROSŁO. Głośność - na dużej scenie grać głośno TRZEBA - to do Piotra na początku sceny diabła, i do Klaudii P. w scenie ducha. Konkretnie: Viki - przemyśleć tekst pod kątem rytmu - gdzie są pauzy, które burzą rytm (początek sceny); natomiast jak Cię niesie to jest ZAJEBICHO ZDZICHO. Klaudia P. - głośność (szczególnie zmian w inny głos), nie rozpraszać się!, dyscyplinować włosy, bo nie widać twarzy ergo nie widać emocji (tylko słychać). Klaudia N. - bardzo się rozwinęła ta scena - jak napieprza tekst, precyzyjniej artykulację (zatrzymania słów) i nie przyspieszać tempa słów, ogrywać sprawy niezależne i przypadkowe - jak lalki spadają,...