"Imitacja" vs "Konstrukcja"
Skłonny jestem stwierdzic z coraz większym przekonaniem, że interesuje mnie bardziej "konstrukcja" niż "imitacja" - oba terminy zapożyczam z malarstwa, ale w teatrze odnoszą się one do ogólnego myślenia o teatrze jako przestrzeni mentalnej. Imitacja będzie raczej sceniczną wersją rysu realistycznego - ściany, rekwizyty - jednym słowem odwzorowanie jakiegoś wycinka realizmu. Konstrukcja, która jak już powiedziałem, jest jedyną formą, która mnie interesuje w teatrze, to ustalenie z widzami „nowego” języka opartego na (mam nadzieję) możliwych do odczytania przez niego znakach/metafora c h/skróta c h. co ciekawe, kiedy myślę o ostatnich spetaklach (poza „Lusią) - reprezentują one raczej „imitację” ("Terror", „Kazanie XXI”). Przy pracy nad spektalem z Błażejem i Andzelą również opowiadamy historię w (prawie) realnych okolicznościach. Piszę „prawie”, bo wprowadzam zabieg konstrucyjny na początku. Działa ów zabieg jak metafora wokół której o...