Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2022

Po Hemarze...

Obraz
Mam nadzieję, że udało mu się oddać hołd, choć on by się nie zgodził na nasze "wolne" wykonania.  Wracam od kilku dni do tego kawałka, dzięki któremu uwierzyłem, że ten koncert jest możliwy. Jaki to piękny tekst. I jakie ciepłe wykonanie. 

Fota po premierze! Udanej!

Obraz
 Owacja. Wykonania bardzo dobre. Nie mogę narzekać. Reżyseria... aaa spoko. 

HEMAR - już prawie, już niemal

Obraz
Po delikatnych zmianach w scenariuszu - przytomności reżysera (!), i wytrwałości zespołu - już prawie finał tego przedsięwzięcia, które jest karkołomne. Czy można z większości osób, które nie śpiewają, zrobić koncert ze... śpiewaniem? (I to już drugi) Okaże się.  Wejściówek nie było już przed ogłoszeniem tego wydarzenia, a to dlatego, że jest ono organizowane wraz z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Chojnicach.  Rozdzwoniły się telefony. I należy to uspokajać - koncert będzie grany. (Chyba, że wyjdzie totalna klapa, ale to chyba niemożliwe - pierwsze recenzje są takie, że "jest ok").  Cofamy się w czasie do 1918 roku. I tam przez prawie godzinę pobędziemy. Sprawdzimy czy ta muzyka "nieaktualna" jeszcze coś z nami zrobi. Czy dowcip się sprawdzi. Czy nostalgia kogoś "rozpuści".  Oczywiście Ci, którzy spodziewają się czegoś na kształt "Czego Dusza Zapragnie" będą zawiedzeni - bo to skok w przepaść dla nas (ale z liną bezpieczeństwa).  Z drugiej strony po

Ponad własne siły - Hemar

Obraz
Wczorajsza próba była potrzebna - mnie, ale też tym którzy przyszli. Może po to, żeby uwierzyć, że jest naprawdę nieźle. Atmosfera była pełna kreatywności. Okazało się, że kawałki są świetnie wykonywane. Niestety ja muszę wejść na scenę - już po Scrooge'u wiem, że nie umiem reżyserować i "aktorzyć" - jedno albo drugie - kiedy oddaje się aktorstwu tracę kontrolę nad przebiegiem spektaklu ("Scrooge"), i w drugą stronę podobnie.  Nie mam jakiejś szczególnie trudnej roli, ale jednak nie mogę być prywatnie - i jeszcze nie miałem okazji popracować nad sobą. Muszę znaleźć jeden dzień na to.  Wczoraj zdobyłem jakąś pewność, że ta praca jest bardzo ciekawa - szczególnie w kontekście spektaklu, który widziałem ostatnio (!) - zrobiony z wątpliwych dowcipów - jakby zakładając, że tylko z takich widz się śmieje na prowincji, z jednostajną dramaturgią, przegadany. Zły.  U nas jest różnorodnie, dosyć przyjemnie, z przebłyskami takiej prawdy, której się nie spodziewałem.  Piękn

Ostatnie marzenie - Hemar

Obraz
  Ten Hemar mnie zachwyca... szczególnie kiedy on sam wykonuje. Proszę tego posłuchać i zrozumieć, że on to mówi bardzo serio o swoim autentycznym marzeniu.  Tak mnie korci, żeby to wykonać - zastępując Lwów Chojnicami - skoro już wykorzystuje ten kontekst naszego miasta w spektaklu. Albo, żeby chociaż puścić ten autentyk widzom, żeby usłyszeli Hemara - w jego przepięknym wykonaniu. 

Dużo się dzieje - Hemar

Obraz
Wczoraj koleżanka z pracy powiedziała do mnie, że się martwi, bo jest bardzo spokojnie przed premierą. I faktycznie po raz pierwszy pracuję z innymi ludźmi, którzy wypracowują jakość spektaklu (wokal, aranże) - ale... jeszcze tego samego dnia dowiedziałem się, że jedna osoba (z własnych powodów) nie może grać w spektaklu. I teraz pozostaje pytanie: przerobić spektakl? wstawić inną osobę? każda decyzja jest zła, ale jestem nauczony, że nie ma co się załamywać, tylko przerobić ten "problem" w coś dobrego.  Otworzyć głowę... poszukać dodatkowej siły... nie załamywać rąk... i też jak się nie uda - zaakceptować. Tylko odpowiedzialność za zespół czuję silną (nihil novi).  Hemar - to bardzo "luźny" spektakl muzyczny; ma być przyjemny, nie ma tam żadnych ambicji "przekazu". Zakładam, że uda się tak, że będzie śmiesznie, i przyjemnie... żeby ludzie wychodzili z uśmiechem z teatru.