Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

Spektakle idące własną drogą

Obraz
Wczoraj odbył się powiatowy etap OKR'u u nas. Ja pokazywałem "Popatrz na Lusię". Spektakl, tak jak poprzedni monodram, powstał dla rozwoju aktorki. Jest niegłupi bez wątpienia, ale też okazuje się, że dość trudny do zagrania. Na próbach ostatnio było genialnie. W świetnych emocjach. Ale kiedy pojawia się widz, aktor mi się zamyka.  Nie za bardzo wiem, jak jej pomóc.  Przypomina mi się dyskusja o "Kazaniu XXI" na wojewódzkim OKR'ze, gdzie dwie sceny u jury spowodowały, że spektakl nie dotykał. Byliśmy w stanie z Błażejem zidentyfikować te sceny (naprawdę drobiazgi - kwestie na ile "śmiesznie" grać je) i w finale OKR'u już zagrało jak trzeba.  Tutaj - w "Popatrz na Lusię" praktycznie nie ma ryzyka. Sceny są jasne, ich sens też. (Nie tak jak w innych moich spektaklach, gdzie nie boję się ryzyka, i celowo nie dopowiadam wszystkiego). Tu sprawa jest klarowna.  Lubię kilka pomysłów reżyserskich, a jeszcze bardziej lubię, kiedy ak

Miedzynarodowy Dzień Teatru

Dobry wieczór Państwu, Z tej strony Grzegorz Szlanga. Nie miałem okazji złożyć wszystkim ludziom życzliwym, aktorom, scenografom, osobom technicznym i innym, życzeń z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru. Każdy z nas w Studiu dziś obchodził to święto w innym miejscu - robiąc teatr oczywiście. Ja dopiero wróciłem z warsztatów ze wspaniałą młodzieżą wejherowską.  Piszę tym razem pod własnym imieniem i nazwiskiem, bo myślę, że po tylu latach większość ludzi ze mną pracujących ma już własną definicję teatru. Część pozakładało własne teatry, lub grają w innych teatrach rozsianych po Polsce. Tym samym - to, co poniżej - działa na mnie. Ale z szacunkiem odnoszę się do wyobrażeń "innych" moich kolegów i koleżanek. Mnie już pierwsze zdanie powaliło.  "Zanim obudziłem się w teatrze, moi mistrzowie już tam byli. Zbudowali domy i zasady na resztę swego życia. Nie zna się wielu z nich albo ledwie pamięta, pracowali bowiem w ciszy, w skromnych salach prób i salach pełnych widzów

Terror 2.0 dziś

Obraz
Bardzo jestem ciekaw jak to wyjdzie w nowych warunkach. Światła ustawiliśmy piękne.

jury.

Byłem dziś znowu w jury konkursu. Nienawidzę tej sytuacji, bo młodzi traktują bardzo personalnie werdykt. Nie rozumieją, że to tylko wycinek, tego co się działo. Widziałem dziś wiele talentów. Do tego takich, których nie mogłem nagrodzić. Ich wykonania są zawsze niezależne od nich. Wydźwięk całości jest za słaby, ale pod tym widzę talent. to znaczy konkretnie umiejętność myślenia, zaangażowanie, dojrzałość. Ile trzeba "przegrać" konkursów, żeby się zniechęcić? Ja przegrywałem wszystko jak byłem dzieckiem. Teraz dopiero kumam, że to była droga. Byl taki chłopak dziś - dobry - który nie dostał nic - bo poziom był bardzo wysoki. On się obraził. Bez wątpienia ma talent. Choć wolałbym nazywać sprawy po imieniu i nazwać to temperamentem (który każdy aktor powinien mieć). i teraz zostaje sprawa: czy to zniszczy jego chęć? i pomyśli, że skoro mnie nie nagrodzili, to już koniec z tym. Czy jeszcze powalczy. Pewnie, że wolałbym, żeby powalczył, ale... sztuka lubi nas sprawdzać i &