Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

"Oskarżam Auschwitz" - Mikołaj Grynberg

Obraz
Czytam "Oskarżam Auschwitz" Mikołaja Grynberga. Brakuje mi słów jak "dobra" to jest książka. Przez te rozmowy przebijają prawdziwe historie prawdziwych ludzi - bez udawania. Brakuje mi słów, bo taka szczerość jednak rzadko się zdarza.  Wrzucam tu skromny cytat z drugiego wywiadu, kiedy pytany uznaje nowo napotkanego pytającego, za swojego nowego brata:  Na końcu Grynberg pyta się, co powiesz swojej matce o tym spotkaniu. Drugi odpowiada:  Po­ "...wiem, że spo­tka­łem fa­ce­ta z Pol­ski, z któ­rym opo­wie­dzie­li­śmy sobie kom­plet­nie różne hi­sto­rie, które były cał­kiem iden­tycz­ne. Jak wsze­dłem do tej ka­fej­ki, spoj­rza­łeś mi głę­bo­ko w oczy, zanim się sobie przed­sta­wi­li­śmy. Nie byłem pewny czy to ty, ale to spoj­rze­nie, trwa­ją­ce tro­chę dłu­żej niż takie spoj­rze­nia za­zwy­czaj trwa­ją, było warte mojej pół­to­ra­go­dzin­nej po­dró­ży na Man­hat­tan. Twoje oczy były smut­ne, a ja zna­łem już takie oczy. Mój oj­ciec tak na mnie pa­trzył. Za każ­

Każda historia ma dobry początek...

Obraz
Ostatnio "sprzedałem" ten musical jako inspirację do zbudowania postaci. Skutecznie.  Polecam to wszystkim. To jest NAJLEPSZY musical jaki znam. Mądry. Świetnie skonstruowany. Wszystko ma sens. Trzeba tylko znać angielski trochę. Jak niewinnie się to zaczyna... jeśli dotrzymacie do końca, jestem ciekaw co przeżyliście/pomyśleliście? 

Gwiezdne Wojny od kuchni

Imperium kontratakuje  autor tego filmu ma rację, ale źle to nazywa. Nie upside down - tylko operowanie bardzo silnym kontrapunktem fabularnym. Jednocześnie zachowując wiarygodność postaci.   

"Człowiek w poszukiwaniu sensu" - Viktor Frankl

Obraz
Chwytliwy tytuł. Kto nie szuka sensu w codziennym działaniu? Nie ma wątpliwości? Sam autor był zaskoczony, że ze wszystkich jego książek właśnie ta stała się światowym bestsellerem. Frankl jest ocaleńcem z obozów koncentracyjnych. Opisuje w książce życie obozowe, ale podbudowuje to mechanizmami, które dzieją się w psychice - i (chyba) nadrzędną ideą tej książki jest, że "nie ma tak złej sytuacji, żeby utracić całkowicie sens". Do mnie to zupełnie nie trafia, ale to chyba z powodu preferencji - nie znoszę coachingu i modnych motywacyjnych memów, obrazków, przemówień.  Napiszę za to o tym co zostało we mnie po przeczytaniu - autor pisze, że "najlepsi" (moralnie, z zasadami) nie przeżyli Auschwitz(!). To wstrząsające stwierdzenie! Szczególnie biorąc pod uwagę nasze polskie "wychowanie" w tym temacie. Jakie to zdanie niesie implikacje - niech każdy sobie odpowie.  Dla mnie temat obozów jest jednym z najsilniej na mnie oddziałujących. Nie mogę sobie wyobrazić t