Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

Jeszcze reminiscencja z Kielc - Stolarski

Obraz
Monodram "Ecce Homo" w wykonaniu starego znajomego, doskonałego aktora Janusza Stolarskiego.  Jako student chodziłem namiętnie z Henrykiem do teatru polskiego na Dziady. On grał księdza Piotra - zjawiskowo. Był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym aktorem tego zespołu. Teraz myślę, że to głównie z powodów interpretacyjnych. Do tego bardzo precyzyjny. Rozumiejący "małe" gesty, wypełniający treścią. Bardzo "w ciele".  To jest popis aktorstwa, bez popisu. Forma, treść. Myślę, że warto by to było pokazać naszej publiczności, choć materiał jest trudny - Nietzsche "Tako Rzecze Zaratustra". Doskonałe i niejednoznaczne. Bardzo wielowarstwowe. Teatr się tu wydarza w niedomówieniach.  Mam bardzo ciekawe doświadczenie z Jankiem. Kiedy poznałem go po raz pierwszy - Henryk namówił mnie, żebym poszedł przećwiczyć z nim wiersz - nieśmiało poszedłem. Powiedziałem "Wenus" Poświatowskiej. Janek posłuchał. Pauza. I mówi "masz chuja?"

Jan Nowicki, Ecce Homo, Marek Kościółek

XX lecie Ecce Homo. Sama śmietanka alternatywy z Polski - bardzo uznane teatry z Polski. Wczoraj graliśmy "Romea i...". Nie wszystko nam wyszło, ale ludzie wchodzili w to, coraz głębiej. Udało się zbudować finalne sceny. To wszystko jednak idzie w stronę refleksji serio. Ja już prawie nie gram "na śmieszno". Musimy jeszcze usiąść i przegadać to. Ludzie bardzo zadowoleni. Brawa bardzo szczere. Ania Kantyka zadowolona, powiedziała przy widzach, że to pewniak do nagród. Był też Jan Nowicki. To już drugie moje z nim spotkanie. Jak zawsze bardzo ciekawe. Ostatnim razem zrobił świetne wrażenie na moich aktorach. Na mnie też podczas rozmowy. Natomiast gorsze podczas prywatnych rozmów. Wczoraj wszystko co mówił było bardzo interesujące. Zaskakiwała mnie głębia i nieoczywistość jego refleksji. Miałem wrażenie jakbym poznawał go na nowo. Siedzieliśmy we trójkę - Bortkiewicz, Kantyka i ja. To było bardzo ciekawe. Mam nadzieję, że zapamiętam. Gadaliśmy o śmierci, powinnościa

interpretacja

Obraz

obraz i tekst - prowadzenie roli

Już jakiś czas temu przyjąłem inną strategię budowania scen - prowadzę je dwukanałowo i staram się na przemian jeden kanał wyłączyć podczas pracy. Tekst (dźwięk) (1.) i idące za nim sensy i (2.) obrazy. Daje to szansę poszukania obrazu, który będzie jakoś zaskakiwał mocniej - zmieniał nastroje intensywniej. Rezygnuję z tego zabiegu tylko wtedy, kiedy skonstruowana fabuła prowadzi samoistnie do wytworzenia napięcia - wtedy rezygnuje z tego, chyba dlatego, żeby nie zaburzać tego napięcia niczym innym - żeby ono istniało i rozszerzało się na własnych prawach.  Inwestycja w obraz daje jedną zasadniczą przewagę - odciąża aktora, uruchamia widza. Do tego jeśli obraz jest ciekawy (nieoczywisty) to załatwia również sprawę napięcia.  Piszę o tym w kontekście poszukiwań formalnych, które są zależne od koncepcji. Już rozumiem, że mam tendencje do szukania wehikułu dla całości - rodzaju artystycznego przetworzenia rzeczywistości, żeby już sama przestrzeń grała. Tak jest bez wątpienia w "

moment zatrzymany w historii

Trump jest prezydentem. Jak bylem w Stanach to moi przyjaciele rozmawiali o nim jako o poważnym kandydacie. Wszelkie znaki na niebie i na ziemi wskazywały, ze jednak on. Choć nikt nie wierzył... ale pamietam te rozmowy wśród nich - bardzo merytoryczne. Wcale nie wśród głupich ludzi jak to się wydaje nam w Europie. Medialne potępienie było mocne. I oczywiście uzasadnione. Ale ludzie zmęczeni są polityką. Człowiek poza jest może lepszy? A poza tym populista, więc popularny. Ekstremista? ludzie nie zauważyli? Nie wiem... czuje podskórnie złą przyszłość. Ale może poddaje się myśleniu, które serwują mi media? Dziś na zajęciach słyszałem też powtórkę z mediów. Jedyny profesor od sztuki jest ciekawy co będzie. Reszta się wpisuje się i nazywa ludzi głupimi. Vox populi vox dei. https://www.youtube.com/watch?v=9m2valF3s84

Postaci! (ważne)

Obraz
W każdej kolejnej odsłonie - pokazywać nową cechę (odsłonę) bohatera - bardzo interesujące. To się strukturalnie da prześledzić.