Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2013

dobre doświadczenia...

Wydarzyło się: grałem Usmiech  po raz (chyba) ostatni w Chojnicach (mam ochotę podsumować mój warsztat aktorski), prowadziłem b.cenne warsztaty z Patem, i z Eweliną byliśmy na 6. powiatowym konkursie w Kamieniu. To ostatnie było ciekawe dla Eweliny bo zobaczyła od kuchni jak się podejmuje decyzje w jury, dla mnie ciekawe było spotkanie z instruktorami, z którymi mogłem po ludzku pogadać o problemach przygotowywania młodych; gadaliśmy tez o porażkach i jak one działają (według mnie dobrze). Wszystko to było w atmosferze pogody i chęci do dalszej pracy. Ewelina zaśpiewała jako "gwiazda" i przypomniałem sobie jak ona zaczynała w tym konkursie. Bardzo dużo się nauczyła i piekny jest ten rozwój. Warsztaty z Patem źle się zaczęły, od obecności 5 osób, ale nawet tam czułem niesamowite zaangażowanie tych młodych. To fajna mądra grupa. Dziś było jeszcze ciekawiej - myślą sami, weryfikują, wyciągają wnioski. Przyjemnie się patrzy na tak zaangażowaną grupę młodych, którym się CHCE. By

Ego się rozkręca.

Ładnie dzieci pracują. I co najważniejsze same proponują. I fajne są te rozwiązania. Szukam dla każdego zadania, co nie jest łatwe, w tym układzie ról, ale stopniowo wyłaniają się poszczególne motywy. Jest to przy tym niezła lekcja dla mnie, a i frajda oczekując w podnieceniu następnych scen - "niewiedza" mnie nie debilituje, tylko uskrzydla - w końcu właśnie w momencie robienia następnej sceny zaczynamy od "zera" i szukamy. Tam jest Teatr. Prawdziwy. Do tego muszę stwierdzić, że dopiero teraz jest Otwarty. Wcześniej zamykałem się w rozwiązaniach, które wcześniej wymyśliłem. Teraz jestem po prostu ciekaw. Ciekaw możliwości NOWYCH. których dodam jest Nieskończenie Wiele. The sky is the limit. Wszystkie prace, które podejmuje teraz są nastawione na "błąd" - tzn możliwość błędu, ale jednocześnie (tak jak warsztaty z dialogu) dają Nowe możliwościowi. Do tego zaczynam rozumieć prof. Bielunasa - "Nie kopiować stanu widza." To podejście wymaga absolu