Narodowe Czytanie - Tukaj, czyli próby przyjaźni.


Umieszczam tu to nagranie, żeby móc do tego wrócić, i sprawdzić czy moje umiejętności będą się rozwijały. Czytałem na dosyć rozluźnionej frazie (co oznacza, że miałem dość dużo możliwości), ale uciekały mi czasami sensy. No i za dużo kawy - za szybko leci fraza klasyczna (czasami prawie nie słychać przerzutni). 


Impreza świetnie przygotowana... choć gdzieś w trakcie miałem taką myśl... no czytamy... i co? Ktoś tego słuchał, poza zainteresowanymi? Choć ludzie się na chwilę zatrzymywali. 

Może to jest okazja do spotkania bardziej - ludzi różnych zawodów. Tak się mówi się o OKR'ze, że to impreza "elitarna" (prywatnie jestem przeciwny takiemu traktowaniu teatru; i takim określeniom) - ale w gruncie rzeczy trudno się spodziewać po, dajmy na to, żużlowcu, że będzie bardzo zainteresowany pływaniem. Taka kolej rzeczy. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia