Top Gun - czy warto?


Dla mnie do momentu spotkania w lesie dwóch bohaterów (bez spoilerów) jest to film doskonały. Balans pomiędzy patetyczne a śmieszne jest tu genialnie utrzymany. Czasami brakowało mi oddechu. 

Potem jest to trochę film o superbohaterach; tego balansu już nie ma - ale może to nie jest źle wcale. Naprawdę warto to zobaczyć - szczególnie w kontekście nadużywania efektów specjalnych w innych filmach. Tu jest autentycznie.

Bardzo dobrze pamiętam wrażenie z pierwszego filmu... to było wspaniałe. Tutaj jest wspaniale razy dwa - właśnie z powodu sentymentu. Głupio płakać w kinie... 

(Właściwie nie pamiętam słabego filmu z Tomem Cruisem; dla mnie ten film jest oscarowy - choć wiem, że nie dostanie - ciekawe czy będzie nominowany - pewnie nie)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia