"Popatrz na Lusię"

Tego samego dnia, kiedy wróciłem z Niemiec graliśmy "Popatrz na Lusię" na wojewódzkim OKR'ze w Gdyni.
Sprawa o tyle ważna, że awans do Ogólnopolskiego Finału daje duże możliwości. Wygrała. I na dodatek dostała Nagrodę Publiczności. (po etapie powiatowym można było się spodziewać wszystkiego).
Na dużym zmęczeniu, ale też ciągle z pozytywną energią jeszcze z Niemiec, puściliśmy spektakl. Kilka spraw do poprawy, ale nareszcie poziom przyzwoity.
do poprawy:
- poczatek (mam lepszy pomysl)
- walenie w ścianę (lepszy pomysł)
- twarze innych dzieci (jeśli brat Viktorii się zgodzi, to trzeba to przerobić, żeby twarze były w tej samem stylistyce, co Lusia).
Bardzo pomógł Łukasz, ktory wierzył w spektakl. I nie poddawał się komentarzom typu, żeby zrezygnować z twarzy Viktorii podczas projekcji.
Dramaturgicznie, wiedzialem, ze ja mam racje, ale jak sie gra słaby spektakl to wszystko wydaje sie "do poprawy".
Napiszę więcej jutro. O niemczech. I o Lusi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

"Barbie" - myśli - AKTUALIZACJA

Prace nowe - Bestia