"Opowieść Wigilijna" - scenariusz
Jestem w trakcie kończenia scenariusza do "Opowieści wigilijnej". W zasadzie pomysł, żeby akurat to zrobić zrodził się jakby mechanicznie - to znaczy potrzebne było "coś" świątecznego. Początkowo chciałem obsadzić Łukasza jako Scrooge'a, ale im dłużej myślałem o treści, tym bardziej przekonywałem się, że ja powinienem to zagrać. Nastrój postaci jest zbliżony do mojego ogólnego nastroju. Scrooge jest depresyjnym, "ciemno" myślącym, racjonalistą - przynajmniej na początku. Ot powstałby spektakl dla dzieci i dorosłych. Wczoraj doszedłem do sceny, kiedy bohatera odwiedza pierwszy duch - przeszłości. I jakby mnie piorun strzelił. Jednak nie ma przypadku (tekst wybrał mnie ;) ) - wzruszyłem się, kiedy postać wróciła do swojej przeszłości. To dla aktora oznacza, że jest szansa uzyskać jakiś rodzaj prawdy. Wiem, czego się będę w tych scenach chwytać. Nabiera to dla mnie od razu innego sensu. Co do tematu samego tekstu - już od długiego czasu zastan...
Obraz zniszczeń po kataklizmie jest przerażający i zabierze to wiele lat - więcej niż przeciętne ludzkie życie - by odtworzyć piękne lasy i bory w regionie chojnickim. Lecz dużym pocieszeniem jest postawa społeczeństwa - wielu z naszych mieszkańców, a także wielu ludzi spoza regionu chojnickiego ochotniczo podjęło się pomocy poszkodowanym poprzez bezpośrednią prace fizyczną przy oczyszczaniu i naprawach, a także poprzez pomoc materialną i finansową. Gdy zawiódł rządy krajowy i regionalny, i zawiodły lokalne samorządy to szeregowi obywatele pokazali wysoki poziom etyki społecznej. Wydarzenia powiązane z nawałnicą były tak dramatyczne jak i komediowe i pokazały życzliwość i troskę jak i obojętność, zawiść i zazdrość, hojność i chciwość, a tak mądrość jak i kompletną bezmyślność naszego społeczeństwa.
OdpowiedzUsuńNawałnica uczyniła spustoszenia w naszym majątku biologicznym, ludzkim, i materialnym lecz także wydobyła na wierzch piękno ludzkiego charakteru, empatii, i solidarności z poszkodowanymi. Jest to piękno, które powinniśmy celebrować i być z niego dumni szczególnie, że pomimo wszechobecnej narodowej głupoty i nieuczciwości stale istnieje potencjał i dostatek dobra w naszym społeczeństwie.
Czuł to piękno i tą atmosferę każdy, kto uczynił chociaż pojedynczy gest by bezinteresownie pomóc ludziom w potrzebie!
z pozdrowieniami,
nieśmiały parafianin