Problemy interpretacyjne... diabeł według Kołakowskiego
Doszliśmy z Błażejem do momentu odsłonięcia się księdza. i... tu trzeba poważnie przemyśleć sprawę... myślałem, że już znam odpowiedź, a tu niespodzianka. Teraz trzeba zrobić tak, żeby uwierzyć diabłowi. (przyszedł jako ksiądź, ale zawiódł; teraz odsłania przed nami prawdziwe oblicze). Mam nadzieję, że odpowiedź znajdę (może podpowiedź) w tym artykule o diable.
Jedno wydaje mi się jasne: odsłonięcie się diabła nie czyni go postacią mocną - wręcz przeciwnie - powinien mieć atrybuty, które tylko w naszych oczach pomagają rozpoznać, że to diabeł. np. rogi święcące.
Trudne to .... trudne...
Pierwszy raz mam wrażenie, że tekst coś przede mną ukrywa. Wymyka mi się. Jak wtedy kiedy czytałem Kolankiewicza i musiałem czytać dwa razy, żeby skumać.
Jedno wydaje mi się jasne: odsłonięcie się diabła nie czyni go postacią mocną - wręcz przeciwnie - powinien mieć atrybuty, które tylko w naszych oczach pomagają rozpoznać, że to diabeł. np. rogi święcące.
Trudne to .... trudne...
Pierwszy raz mam wrażenie, że tekst coś przede mną ukrywa. Wymyka mi się. Jak wtedy kiedy czytałem Kolankiewicza i musiałem czytać dwa razy, żeby skumać.
Komentarze
Prześlij komentarz