OKR - finały i Damian

Damianowi nie poszło tak dobrze jak na próbie, głównie z powodów dwóch: rytmu - zrobił się jednostajny, nie miał kontroli nad nim, nie atakował widza różnicami. I drugi - zabrakło trochę dystansu, dość późno się rozkręcił i bawił widza. (tę ostatnią uwagę wpisała sobie również Irena Jun).
I choć faktycznie było słabiej... to ciągle było dobrze. Ten chłopak ma bardzo duży potencjał. Coś jest z organizacją. Chętnie bym go widział w repertuarowych rzeczach, tylko czy można na niego liczyć?
Irena Jun zachęcała go, żeby zdawał do szkoły. Ciekawe czy spróbuje? A co jeśli się dostanie? Warunki ma.
Sam OKR taki jak zawsze. Był sobie werdykt i kiedy wracałem przypominały mi się recytacje całkiem sprawne (choć nierówne). W zasadzie faktycznie trzeba być odpornym pomimo braku nagród. Po prostu tak bywa. Znowu zdenerwowała mnie prof. Suchocka twierdząc jak co roku, że słychać mnie i "biedny" chłopak był ubezwłasnowolniony. Dobrze, że Damian ma kawał mózgu i nie poddał się takiej indoktrynacji. Gdyby ona wiedziała jak ja pracuję, to by nigdy czegoś takiego nie powiedziała. Ale to jest najmniej ważne.
Było tam kilka recytacji na naprawdę wysokim poziomie. Wśród młodzieży chłopak z pierwszą nagrodą był bardzo dobry. I tyle w tej kategorii. W dorosłych - kilka bardzo dobrych (wszystkie nagrodzone oprócz jednej na którą łatwo się nabrać, ale nie wynika ona z kompetencji recytatora). DJ Stachuła ciągle ciekawy, z dużą świadomością, atakujący treścią. Czy to dla niego nie za łatwe? chętnie jeszcze go usłyszę.
Ale mam też taką dziwną konstatację po konkursie:
jak mało można zawrzeć w tej formule. Jak mało treści. Teatr jednak daje zupełnie inne spektrum możliwości wyrazu. Czy nie warto recytować (pisze Rapsodyk!!!)? Warto, jako baza do dalszej pracy. Ideałem jest tu Irena Jun, która pokazywała fragmenty jej monodramów. Wszystko arcysprawne. Jak ona to robi? (w odróżnieniu od innych recytatorów). Tam jest każdy obraz uczciwie zbudowany, dlatego jest taka nośność. Jestem tego pewien. I to muszę sobie zapamiętać. (p.Jun powiedziała, że najmilej z Teatru Polska zapamiętali Chojnice dzięki naszemu teatrowi; to miłe).

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść Wigilijna" - scenariusz

Agent - Ostatnia prosta

Blaski i cienie - Narodowo 2024