Konferencja Kultury - podsumowanie


Kuriozalne dla mnie było wystąpienie aktorki zawodowej, która na pewno chciała dobrze, ale wyszło nie najlepiej, kiedy skarżyła się, że nie mają garderobianej i aktorzy muszą sami się ubierać (!). Potem było jeszcze gorzej - "reżyserzy każą nam wchodzić głębiej w rolę, a nie idą za tym dodatkowe gratyfikacje" (niedokładny cytat). Niestety takimi zdaniami pani aktorka (która reprezentowała szersze grono) kompromituje swój zawód. Takie jest moje zdanie. Choć jest jeszcze druga możliwość: że właśnie tak pracuje się (bądź myśli) w teatrach (na pewno nie wszystkich) zawodowych. Niedługo się o tym przekonam. Nie chce mi się wierzyć, że można w ogóle coś takiego wyartykułować - że KAŻE im się głębiej wchodzić w role. Bardzo roszczeniowe.
W tym momencie przypomina mi się zdanie, które usłyszałem od mojego mistrza: to nie jest tak, że teatr jest niezbędny. Będzie niezbędny jak stworzysz taką sytuację.
Jak zakładałem teatr przeanalizowałem (z biegiem lat) dlaczego ludzie teatru nie lubią. I doszedłem do wniosków oczywistych - trzeba stworzyć (!) popyt. Stąd te projekty nasze, które mają stworzyć KONTEKST teatralny w Chojnicach. Oczywiście trafiam na próbę upolitycznienia moich działań przez mojego ojca i jeszcze bardziej idiotyczne komentarze, że "komunizm ma się we krwi", albo że "dostałem cokolwiek po znajomości". 4 lata pracowałem za darmo po 40 h w tygodniu - czasami więcej kosztem wszystkiego innego. Inwestowałem w uczenie siebie, moich aktorów. Na wszystko sobie zapracowałem i nikt mnie nie złamie, póki chce mi się tyle robić.
Komentarze
Prześlij komentarz