Nagroda i awans - pandemia
Tak to już jest, że jak się czegoś nie spodziewam, to wydarzają się rzeczy niespodziewane - w zasadzie w każdej dziedzinie mojego życia. Kinga Kiedrowska awansowała do finału. Jest kolejną osobą ze Studia, której się ta niełatwa sztuka (tylko dwie osoby przechodzą z województwa) udała. Mamy bogatą tradycję w awansie do finału. Pamiętam jak zaczęliśmy wygrywać wojewódzkie, praktycznie od pierwszych lat Studia (Lukasz Sajnaj- wywiedzione ze słowa, i Marta Kurzak - recytacja) i wszyscy się dziwili - z Chojnic??? wygrywają??? Jak to możliwe? A gdzie są te Chojnice? Przygotowywałem dwie osoby do OKR'u w tym dziwnym roku. Było mało czasu, ale wystarczająco, żeby skupić się na tym co ważne. Dowiedziałem się o sobie, że mam zdrowy dystans już do konkursów - nareszcie pojąłem (pojąłem to już dość dawno, ale teraz jest to normą), że konkurs niczego nie zmieni - jest i ma być krokiem w rozwoju. Wygrać jest "fajnie", ale czasami źle - nagrody uspokajają, hamują chęć rozwoju. Porażki