Tischner
Nagrywam kawałki z Tischnera. Nie wydaje mi sie to przypadkowe, że akurat ja czytam te fragmenty. Nie chcę przesadzać, ani popadać w patetyzm (Boże uchowaj), ale jestem natchniony jak to czytam. Te teksty doskonale oddają to, co myślę, czuję. Czytam to "na zamówienie", ale jakoś głęboko wchodzę w to. Jakbym ja to pisał. Choć nie stać mnie na takie genialne myśli. W każdym razie czuję, że jestem częścią czegoś ważnego.